21.02.2022, 15:49
Tottenham z Londynu ogrywa mistrza Anglii po golu w ostatnich sekundach! Emocjonujący mecz i przegrana mistrza Anglii w meczu kolejki!
Spore grono futobolowych kibiców z Europy twierdzi, że Premier League jest obecnie najbardziej atrakcyjną piłkarską ligą na świecie. Angielska Liga przez lata dbała o swoją markę, a doskonałym tego przykładem są sprzedażowe wyniki, które zmagania te osiągają co rundę. Piłkarskie drużyny z Anglii niemal co roku doskonale rywalizują w europejskich rozgrywkach i trzeba o tym pamiętać. To, że w tej chwili panującym triumfatorem Ligi Mistrzów jest londyńska Chelsea, czyli klub z ekstraklasy angielskiej jest tego perfekcyjnym przykładem. Manchester City też ma ochotę na zwycięstwo w tych elitarnych pucharowych rozgrywkach i to z całą pewnością. Zawodnicy mistrza angielskiej ligi awansowali do wielkiego finału Champions League rok wcześniej, jednak wtedy zmuszeni byli uznać dominację zespołu prowadzonego przez Tuchela. To bez żadnych wątpliwości był bardzo duży policzek dla szkoleniowca mistrza Premier League Guardioli Pepa, który w obecnym sezonie zrobi wszystko, żeby sięgnąć po upragnione europejskie trofeum.
Mistrz angielskiej ligi jest na idealnej drodze, żeby ułatwić sobie drogę po puchar Ligi Mistrzów i warto wziąć to pod uwagę. Nad resztą drużyn udało im się wypracować dużą przewagę w ekstraklasie angielskiej, co da im możliwość mocniej skoncentrować się na rywalizacji w Europie. Podczas weekendu jednak gracze z Manchesteru walczyli Tottenhamem Hotspur i bez wątpienia nie spodziewali się tak ciężkiego pojedynku. Dynamicznie ruszyła z atakami od pierwszych minut spotkania wyruszyła drużyna londyńskiego Tottenhamu, czego rezultatem była bramka już w 4 minucie meczu. Zawodnicy Manchesteru City byli zobligowani ruszyć do odrabiania strat. Z całą pewnością wielbiciele piłki nożnej z Manchesteru poczuli ulgę, w sytuacji, gdy futbolówkę do bramki w 36 minucie wpakował Guendogan doprowadzając tym samym do remisowego rezultatu. Do głosu podczas drugiej połowy tego spotkania doszli znowu doszli gracze Tottenhamu, którzy za sprawą Harryego Kane'a wyszli na prowadzenie. Wyglądało na to, że to spotkanie zakończy się triumfem Tottenhamu z Londynu, lecz w 92 minucie z jedenastki wyrównał Riyad Mahrez. Arbiter pod koniec tego meczu zarządził karnego dla Tottenhamu z Londynu. Harry Kane przemienił karnego na gola i tym samym zagwarantował wygraną dla swojego klubu.
Zostaw komentarz
Brak kometarzy